Olechów - Ezbud

[misiul11]

Z tego co się orientuję to podaż jest zerowa w Łodzi , natomiast popyt ogromny. Nie każdy ma odwagę i chęci kupować dziurę w ziemi.

Myślę, że w cenie 3500 zł/m2 znalazłby się kupiec na mieszkanie np w bloku nr 3 w średnim standardzie wykończenia. Mieszkanie poszłoby w "godzinkę"

Chciałbym poznać Wasze opinie.

[edziki]

pocieszasz nas wszystkich ??

[misiul11]

nie pocieszam tylko analizuje rynek

[edziki]

właśnie pytałem się żony "a może by sprzedać obecne mieszkanie i kupić w następnym bloku ???"

[bud]

Rynek wtórny jest chory. TV nakręca atmosferę. Sprzedający rzucają chore ceny. Mniej rozgarnięci łapią wszystko co się pojawia się na rynku. Wiem o czym piszę bo chciałem kupić na wtórnym rynku i bardzo siedziałem w temacie w okresie maj-koniec lipca. Widziałem panią, która przyniosła 180.000 w reklamówce i nawet nie chciała umowy podpisać. Widziałem licytację. Właściciel zaprosił 4 zainteresowane oglądaniem osoby i się zaczęła bitwa kto da więcej. 18 tysiący od ceny wyjściowej poszło do góry. W końcu znalazłem już fajne mieszkanie. Cena nie najniższa, ale ładne mieszkanie i przyjemna miejscówka. Przybiliśmy piątkę z właścicielem. Umówiliśmy się na spotkanie następnego dnia. Późnym wieczorem sprzedający dzwoni i mówi, że właśnie jest u niego kupujący i podbił cenę o 25 tysięcy i co ja na to. Koszmar.

[edziki]

niezłe "jazdy" - lepiej zaopatrzyć się w NERWOSOL i kupić mieszkanie w EZBUDZIE

[bud]

Tak się wściekłem, że podpisałem umowę z Ezbudem.Nerwy się uspokoiły, wpadłem w zachwyt dobrą decyzją. 2 tygodnie później powstało to forum i kwiatki, o których piszecie czasami wyprowadzają mnie z równowagi

[edziki]

na pocieszenie co do budowy - mamy znajomych którzy kupili nowe mieszkanie 2850/m2 2 lata temu - ich wykończeniowka budowlana nie jest wcale lepsza (a miejscami nawet gorsza) od naszej, ogrodzili się (jedna z bram wjazdowych wybiega prosto do lasu (brak drogi - jak to zobaczyłem szczęka mi opadła)) ale są zadowoleni i myslę że o to w tym chodzi - aby wbrew przeciwnością się cieszyć i dążyć do lepszego (górą wspólnoty nie administracja)...

[misiul11]

Rynek jest chory, ale podkreślam bańki spekulacyjnej nie ma. Mieszkanie nie może kosztować tyle ile średniej klasy samochód. Musi być droższe kilkukrotnie.
W Łodzi m2 musi kosztować min 4 tys i to niebawem, a potem co rok 10-15% minimum

Można powiedzieć, że mamy niższe zarobki. Ja powiem co z tego - czy ten fakt spowodował, że samochody lub tym bardziej paliwo jest dużo tańsze niż w UE

[bud]

Polimeryzowałbym Pamiętaj, że rynek kształtuje popyt i podaż. Owszem ceny jeszcze wzrosną, ale muszą się zatrzymać.Jest pewna granica. Kapitał spekulacyjny nie jest aż tak duży. Pieniądze niemieckich emerytów inwestowane poprzez fundusze inwestycyjne to kilkanaście procent rynku. Pamiętaj, że rata kredytu możliwa do zaakceptowania jest w Łodzi niezbyt wysoka. Ile znasz osób zarabiających w Łodzi ponad 2 tys na rękę. Jeżeli cena m2 będzie za wysoka to ludzie nie będą w stanie płacić rat, a banki nie będą widziały zdolności kredytowej. Może ceny są jeszcze do podkręcenia,ale uważam, że powyżej 4 tys nie da się sprzedawać nowych mieszkań w Łodzi.

[spayder]

[bud]

Od wielu lat na to liczę i jakoś szczególnego wzrostu płac w Łodzi nie widzę

[edziki]

wszyscy czekamy na to z utęsknieniem ...

[misiul11]

Jeśli nie jesteś kierownikiem, dyrektorem w dużej firmie, to podwyżkę płac odczujesz kiedy bezrobocie spodnie ponniżej 10% - takie są reguły.
Prawo popytu i podaży działa również na rynku pracy (praca to też towar).

Uważam, że Dell będzie miał problem ze znalezieniem pracowników w Łodzi i fabrykę zasili prowincja.

Wyrównnywanie cen będzie postępowiać, czy przy drogim paliwie ludzie mniej jeżdzą? Nie zauwazyłem.
Należy również wziąć pod uwagę, że Polacy to dziwny naród: zawsze chcą pokazać, że stać ich na więcej - przykłady:
Chuczne wesela, drogie telefony komórkowe swego czasu, samochody stanowcze za drogie jak na ich zarobki. Nie jeśtesmy pragmatycznymi Czechami, którzy są w stanie przeprowadzić strajk konsumencki (Czesi od dawna miają niskie ceny usług telekomunikacyjnych, bo w pewnym momencie przestali kupować usługi w sieciach komórkowych).

Chodząc po Galerii i Manufakturze jakoś ciężko mi mysleć, że ludzie nie mają pieniązków w Łodzi.
Developerzy wolą budować mniej a drożej, co powoduje, że mieszkanie jest towarem luksusowym.

Kolejna sprawa, co mądrzejsi "karierowicze na zmywaku" z UK będa chcieli zainwestować pieniądze w kraju

[bud]

Ciekawe ilu jeszcze rodaków będzie musiało uciec z kraju, żeby bezrobocie spadło poniżej 10%

Tych powracających z UK też się trochę boję. Masz rację, że będą chcieli zainwestować. Dla nich kupno mieszkania i innych paskudnie drogich rzeczy nie będzie problemem. My, stale mieszkający w PRL, dalej będziemy patrzeć na wiele rzeczy jak na dobra luksusowe,a tym z UK nawet powieka nie drgnie przy zakupie. Na szczęście ludzie za bardzo nie chcą wracać

[misiul11]

Wg mnie pensja 2 000 zł w Polsce równa się min 3 000 GBP w UK. Inaczej nie ma sensu. Byłem w dobrych czasach r. 2000/2001 w Scotland więc wiem.

Uwierzcie nie jest tak różowo. Ile można jechać na smart price'ach z Asdy i TESCO.